sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 12

Na początku chce wam powiedzieć, że wzbudzanie zazdrości w Klausie się nie skończyło. Caroline nieźle go rozwścieczy w najbliższym czasie. No i to wcale nie Marius do niej przyszedł, ale sami zobaczcie.
_____________________________________________________

Caroline:

Stałam jak osłupiała na progu domu, nie mogąc uwierzyć własnym oczom. Przed mną stał blond włosy mężczyzna, którego już dawno uważałam za staruszka. Jednak on nadal nie postarzał się ani o jeden dzień od naszego ostatniego spotkania, przed pięćdziesięciu laty.
- TY?- zapytałam odzyskując głos.- Jak to możliwe?
- Zaskakujące, prawda?- podpowiedział Duke wpatrując się uparcie w moją twarz.
- Dlaczego się nie postarzałeś?- zapytałam głupio.
- To moja słodka tajemnica- uśmiechnął  się uroczo. Jednak w tej chwili przypomniałam sobie, że to przez niego Gorlov dopadł Klausa i bez żadnego uprzedzenia rzuciłam się na niego. Nawet nie zareagował tylko chwycił mnie za ręce i przygniótł do ściany.
- Uspokój się!- wrzasnął. Próbowałam się wyrywać, jednak Duke był niezwykle silny, co było bardzo zastanawiające.
- To wszystko twoja wina, ty łajdaku!- krzyknęłam kiedy mnie puścił.- Po co tutaj przyszedłeś?
- Ty nic nie rozumiesz, nie mogłem nic poradzić. Chyba zdajesz sobie sprawę, że nie miałem szans z Gorlovem.- powiedział ze spokojem.
- To cie nie usprawiedliwia!- krzyknęłam.- Udawałeś mojego przyjaciela dla zemsty!
- Wcale nie chodzi o ciebie Caroline, na prawdę chciałem być twoim przyjacielem
- Wynoś się stąd!- ku mojemu zdziwieniu, wykonał moje polecenie i odszedł bez słowa.
Musiałam szybko odnaleźć Klausa. Skierowałam się w stronę baru. Dobrze trafiłam, ponieważ Klaus siedział przy jednym ze stolików z Camille. Podeszłam do nich i powiedziałam:
- Możemy porozmawiać, Klaus?- spojrzał na mnie z uśmiechem.
- Masz coś pilnego?- zapytał.- Jak widzisz jestem dość zajęty.
- To bardzo pilna sprawa- odpowiedziałam.- Uwierz, że nie przeszkadzałabym ci gdybym mogła tego uniknąć.
Wstał i spokojnie wyszliśmy z baru.
- O co chodzi?- zapytał natychmiast.
- Nie uwierzysz kto przed chwilą złożył nam wizytę- spojrzał na mnie pytająco- Duke, dokładnie tak samo wyglądający jak ostatnim razem. Nie zestarzał się ani o dzień- spojrzał na mnie z pobłażliwym uśmiechem.
- Przeszkadzasz mi tylko dlatego, że jakiś tam Duke pojawił się w mieście?
- Jakiś tam Duke?!- zapytałam podnosząc głos.- Nie wierzę, że to mówisz, przecież przez niego zniknąłeś na tyle czasu.- Wiesz, że mnie to już nie obchodzi. Zacząłem nowe, lepsze życie- powiedział spokojnie.- Nie zależy mi na jego życiu czy śmierci, więc radź sobie sama. Teraz wybacz ale jestem umówiony z Nessie, a muszę jeszcze pożegnać się z Camille- odwrócił się na pięcie i wszedł z powrotem do baru.
Nie pozostało mi nic innego jak radzić sobie samej tak jak powiedział. Wszyscy Pierwotni byli zajęci, więc będę musiała spotkać z Dukem sama.

Klaus:

Po co ten dupek pojawia się w naszym życiu? Co go tutaj sprowadza? Jak to możliwe, że się nie zestarzał? Moje rozważania przerwały otwierające się drzwi. Właśnie dojechałem do domu Nessie.
- Cześć Nik, kiepsko wyglądasz, coś cie gryzie?- zapytała bez ogródek.
- Ty to na prawdę potrafisz być bezpośrednia- powiedziałam, siadając na kanapie.- Caroline, powiedziała mi o czymś zadziwiającym, mianowicie pojawił się pewien wilkołak, który nieźle utrudniał mi życie pół wieku temu.
- Nie przejmuj się, lepiej zajmij się Caroline- odpowiedziała Nessie.- Macie się natychmiast pogodzić, zrozumiałeś mnie?
- Ty nic nie rozumiesz. Kiedy Caroline jest daleko ode mnie, niby wszystko jest w porządku. Zmienia się kiedy ona jest blisko, doprowadza mnie do szału i nie czuję kompletnie nic- powiedział wpatrując się w okno.
- Kochałeś ją nad życie, jak to możliwe, że nagle wszystko się odmieniło?
- Myślisz, że wiem o co w tym wszystkim chodzi. Po prostu wszystko się zmieniło i czasem mam ochotę rozszarpać nie tylko Caroline, ale także innych.
- Może to skutek zaklęcia, które rzucili na ciebie Gorlov z Esther?
- Możliwe, ale skończmy już z tym, dlaczego jesteś taką zazdrośnicą moja Mała Sarenko?- zapytałem chcąc skończyć temat mój i Caroline.
- Co czułeś, kiedy zobaczyłeś, Caroline pijaną, tańczącą przed obcymi facetami?- cholera nie dała się zbić z tropu.
- Byłem wściekły- odpowiedziałem.- Jednak przecież ona jest dorosła, nie mogę się wtrącać.
- Gdybyś tylko chciał mógłbyś być z nią bardzo szczęśliwy.
- Wiesz co mam na dzisiaj już dość, idę do domu- wstałem i wyszedłem z mieszkania zanim zdążyła mnie zatrzymać.

Caroline:

- Powiedz mi dlaczego wróciłeś?- zapytałam, Duke'a kiedy siedzieliśmy w kawiarni.
- Nigdy byś nie uwierzyła, gdybym powiedział, że wróciłem bo się stęskniłem?- zapytał z miną niewiniątka,
- W życiu- powiedziałam.- Jesteś wybornym kłamca.
- Wiem, że zawiodłem zaufanie wszystkich już miliony razy, ale proszę o kolejną szansę tym razem nie pożałujesz- nie wiem dlaczego ale czułam, że mówi szczerze.
- Czego ode mnie oczekujesz?- zapytałam po chwili milczenia.
- Tylko tego, że dasz szansę naszej przyjaźni- odpowiedział z uśmiechem.- W normalnych okolicznościach nawet bym się nie zastanowiła nad jego słowami, jednak teraz... kiedy Klaus ma mnie w nosie... doskonale pamiętałam jaki Duke potrafi być bardzo uroczy... no i wzbudza wielką zazdrość w potężnym Pierwotnym. Tak zdecydowanie może się przydać.
- Dobrze, niech ci będzie- powiedziałam z uśmiechem.- Jednak nie licz, na nic więcej, rozumiemy się?
- Jasne! Nie będziesz żałować, obiecuje- złapał mnie za rękę.- Mam propozycję- spojrzałam na niego pytająco.- Pojednawczy drink, co ty na to?
- Świetny pomysł- uśmiechnęłam się i razem poszliśmy w stronę baru
_________________________________________________
Oddaje w wasze ręce kolejny rozdział. KOMENTUJCIE:)

7 komentarzy:

  1. świetny !! czekam na nn ! :*

    zapraszam do mnie
    http://claus-i-caroline.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Alez Klaus będzie wściekły, za te całą ,,przyjaźń'' Caroline i Duka, nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. W sobotę wracam z wakacji do domu i napiszę jakiś rozdział na początku przyszłego tygodnia:)

      Usuń
  4. Chcesz mieć jedyny i niepowtarzalny zwiastun swojego opowiadania? Dark Trailer to coś dla Ciebie. Zapraszam do nowej zwiastunowni. Postaramy się, by Twój zwiastun był w 100% zgodny z Twoimi oczekiwaniami. Nie czekaj, zamów.
    Jeśli potrafisz robić zwiastuny i masz wystarczająco chęci, czekam w zakładce Nabór.
    http://dark-trailer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, śledzę twoje opowiadanie od początku i bardzo mi się podoba. Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga, jest również jest o Klausie i Caroline: http://everythingwouldbefine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy